To wszystko spadło na nas nagle. Wizja zamknięcia szkoły na kilka tygodni wydawała
się w lutym mało prawdopodobna. A jednak.
Od 12 marca szkoły świecą pustkami a
uczniowie oraz nauczyciele muszą radzić sobie w nowej
rzeczywistości.
Jak aktualnie wygląda praca
nauczycieli oraz przygotowanie do matury?
Uczniowie otrzymują wiadomości przez
e-dziennik lub e-mail, część nauczycieli zdecydowało się na
prowadzenie lekcji za pomocą kamery.
A jak to wygląda w praktyce?
Zapytaliśmy pana Artura Geremka,
nauczyciela historii, wiedzy o społeczeństwie, wiedzy o kulturze
oraz hisu w naszym liceum.
R:To wiele przedmiotów oraz ogromna ilość uczniów. Jak odnajduje się Pan w nowej
rzeczywistości?
A.G.: Nie bardzo się odnajduje. Okazuje się że kontakt z żywym uczniem jest tym co tworzy relacje, a z nich tworzy się lekcja. Mówiąc prosto, uczniowie są dla mnie jak bateria. To wy mnie napędzacie.
Mówienie
do telefonu jako przedmiotu nie ułatwia sprawy .
R:
Na dzień dzisiejszy uczenie się jest niemożliwe bez dostępu do
internetu. Jakie są możliwości dotarcia do uczniów?
A.G.:
Metod jest dużo. Wiem że część nauczycieli prowadzi zajęcia
on-line, część wysyła materiały plus filmiki do tematu - ja
staram się tak robić. Bardzo żałuję, że nie mam bardziej
profesjonalnego przygotowania do zdalnego nauczania. Wydaje
mi się że najlepszą formą byłaby jedna platforma gdzie uczniowie
znajdą wszystko bez problemu. Typu zakładka, tam podział na klasy
- uczeń wie gdzie ma wejść, wybiera przedmiot a tam czekają na
niego materiały lub informacja o lekcjach live. Teraz jest lekki
bałagan, bo każdy robi gdzie może. Część znajduje się na
e-dzienniku, część w mailach a reszta na messengerze - my
nauczyciele też się uczymy. Ja chyba bym tego nie ogarnął będąc
na waszym miejscu więc tym bardziej brawa dla was bo nikt nie pisał
do mnie, że czegoś nie wie itd.
R:
Pytanie nasuwa się same, czy uczniowie biorą na poważnie wysyłane
zadania? Czy istnieje niebezpieczeństwo nieuczciwości i okazja do
zdobycia „łatwych ocen”?
A.G.:
Zdaje sobie sprawę, że problemem jest często łącze czyli
internet - pokazuje to jak daleko nam jeszcze do pełnej cyfryzacji
społeczeństwa i jak daleko jest polska szkoła i domowe
gospodarstwa nie mając szybkiego łącza zwłaszcza tu u nas na
prowincji.
To
jest pytanie, bo szczerze to nie mam kontaktu z uczniami. Jestem
zasypywany ogromną ilością maili z odpowiedziami i są one na
różnym poziomie. Widać to. Biorę jednak poprawkę na ocenianie i
nie stawiam ocen negatywnych. Doceniam nawet najmniejsze starania.
Wszyscy jesteśmy w wyjątkowej sytuacji i wyjątkowe powinno być
nauczanie i ocenianie.
Wiem,
że ktoś może to wykorzystać i wiem, że może ktoś się uczyć
szczerze z chęci poznania czegoś nowego ale w sumie to chyba zawsze
tak było jest i będzie.
Jak
na razie nie robiłem formy sprawdzania wiadomości w formie testu,
sprawdzianu czy kartkówki. Uczniowie dostają pracę do napisania,
zadania z wykorzystaniem źródła lub zadania w formie pytań
otwartych. Bardziej
mi zależy by dzięki tym pytaniom, zagadnieniom poznali dany temat.
R: Co
z przyszłością? Czy obawia się Pan o rzeczywistość po
koronawirusie?
A.G.:
Czytając wypowiedzi ekonomistów boję się o najbliższa
przyszłość. Wizja bezrobocia i upadek gospodarki brzmią realnie,
bo przecież duża część naszego kraju się zatrzymała. To jest
proces ogólnoświatowy, a jesteśmy przecież globalna wioską. Może
tak być, że za kilka lat będzie się mówić: "a pamiętasz w
czasach przed pandemią..." Mocno wierzę, że ta wizja się nie
sprawdzi ale nikt z nas też nie sądził, że coś takiego może nas
spotkać. Pewność stabilności, którą mieliśmy okazuje się
tylko złudną wizją. Świat się zmienia na naszych oczach. Nie
pierwszy i nie ostatni raz.
R:
Rząd zdecydował się na przygotowanie lekcji dostępnych
codziennie dla każdego w telewizji, również dla szkół
ponadpodstawowych.
Co
Pan o nich sądzi? Oglądał je Pan?
A.G.:
Widziałem
te które zdobyły "sławę" na fb i z ciekawości w TV.
Nie są to lekcje porywające, niestety. Poczytałem trochę i w
sumie współczuję tym nauczycielom, którzy się na to zgodzili, by
pracować dla TVP, bo z wywiadu z jedną z uczących tam pań
dowiedziałem się, że produkcja jest taśmowa, że TV nie zapewnia
nawet pomocy dydaktycznych, że panie mówią do nieobecnych dzieci i
że nie są przygotowane do pracy przed kamerą. Ja też nie jestem i
pewnie większość z nas nie jest. Skutek - takie zajęcia jakie
wyszły. Czyli złe. Chyba lepiej by było gdyby TVP zatrudniła
profesjonalnych YouTube-rów i oni by przygotowali te zajęcia w
sposób profesjonalny, ciekawy, a i ja bym z nich korzystał i teraz
i w normalnych czasach. No choćby Pan Drewniak z "Historii bez
cenzury" lub pan z kanału "Nauka. To lubię". Ludzie
którzy tworzą te kanały zajmują się tym zawodowo i to by się
sprawdziło. No ale widać ktoś postanowił zaoszczędzić. Ciekawe,
bo dopiero co dostali dużo pieniędzy.
R:
Rekomenduje Pan taką formę nauki?
A.G.:
Nie. Ale
ja nie jestem wyrocznią i nie oglądałem wszystkiego a swoją
wypowiedź opieram na tym co widziałem.
Pomijając
błędy merytoryczne, które mogą się zdarzyć każdemu te lekcje
są zwyczajnie nudne.
Wystarczy
przełączyć na Nacional Geographic lub Discovery itd. i znajdziemy
ciekawsze programy gdzie na 100% będą zawarte treści z programu
nauczania.
R:
A co z maturami?
A.G.:
Matury, egzaminy - nikt nic nie wie. To jest przykre. Ja wiem, że
żaden rząd na świecie nie był przygotowany na to co się teraz
dzieje na świecie, ale mam wrażenie że u nas jest jak zwykle
krótkowzroczne patrzenie. Koronawirus zasłonił inne aspekty życia
i to wąskie patrzenie bywa irytujące, a może być straszne.
Straszne choć by dla was - wy i my nic nie wiemy. Jest atmosfera
wyczekiwania a przecież życie płynie dalej. Nie można tak po
prostu zatrzymać wszystkiego i decydować o losie tysięcy milionów
ludzi z dnia na dzień. Trzeba mieć plan A i B itd. Rządzący
zajmują się w dużej mierze sobą i przyszłymi wyborami.
Sytuacja
dla mnie jak i dla was i każdego innego jest wyjątkowa. Musimy
podejść do tego z uwagą. Wytrzymać i dbać o siebie wzajemnie.
Pamiętając, że to nie są wakacje tylko wyjątkowy czas pandemii.
Być uważnym nie tylko ze względu na wirusa ale i naszej
rzeczywistości bo łatwo wykorzystać naszą społeczną słabość
by zmienić nasz świat bezpowrotnie. To wasz świat i wasza
przyszłość.
Dziękujemy za rozmowę!
Jak
to wygląda z perspektywy ucznia?
Okazuje
się, że nie jest tak źle. Zdecydowanym plusem obecnej sytuacji
jest dowolność – sami decydujemy kiedy i czego się uczymy.
Oczywiście może to mieć negatywne konsekwencje – na pewno znajdą
się też osoby, które nie robią nic. Jednak musimy wierzyć, że
jest to zdecydowana mniejszość.
E–lekcje wychodzą różnie. Niektórzy nauczyciele przerabiają
materiał do matury przez przesyłanie notatek a niektórzy prowadzą
wykłady i ćwiczenia przez wideo live. Przykładowa lekcja chemii
polega na wykładzie, przedstawieniu danego tematu oraz wspólnemu
rozwiązywaniu zadań. Z rozszerzonej historii uczniowie otrzymują
notatki oraz tematy do opracowania. A z biologii po omówieniu tematu
na wideo rozmowie otrzymują materiały tj. prezentacje lub
ćwiczenia do dalszej nauki. Otrzymujemy również zadania –
pytania, referaty, które podlegają ocenie. Zdarzają się również
nauczyciele, którzy decydują się na przeprowadzenie sprawdzianów.
„Według
mnie to zły pomysł, mało jest uczniów, którzy podchodzą do tego
na poważnie, wielu po prostu korzysta z pomocy internetu lub
komunikuje się między sobą” - zdradził nam jeden z uczniów.
Trzeba
jednak przyznać, że atmosfera niepewności co do matury jest
okropna. Przez całą naukę w liceum rozmyślaliśmy o zakończeniu
szkoły, egzaminie dojrzałości oraz studiach. Aktualnie znajdujemy się w ogromnym
znaku zapytania. Nie wiemy kiedy i w jaki sposób ukończymy szkołę.
A co z uczelniami wyższymi? Uczniowie, rodzice oraz nauczyciele
wyczekują z niecierpliwością na decyzję rządu w sprawie
tegorocznego egzaminu oraz informacji o rekrutacji na studia. Miejmy
nadzieję, że już niedługo ją usłyszymy.
Dziękuemy panu Arturowi oraz uczniom za rozmowę na temat obecnej sytuacji.
Chciałbyś/chciałabyś coś dodać? Jak radzicie sobie z nauką? Jakie macie
pomysły na odstresowanie się w domu? Piszcie na
loczarnkow@gmail.com! ;)
Komentarze
Prześlij komentarz